Rola rodziców w terapii logopedycznej

Rola rodziców w terapii logopedycznej

Terapia logopedyczna jest konsekwencją diagnozy logopedycznej, w wyniku której stwierdzono, że wymowa lub poziom rozwoju mowy dziecka jest nieprawidłowy i wymagana jest interwencja specjalisty, w celu korekty zaburzeń. Terapia jest procesem, którego długość uzależniona jest od bardzo wielu czynników. Najważniejsze z nich to:

– głębokość i zakres zaburzeń,
– częstotliwość spotkań terapeutycznych,
– wiek dziecka – poziom jego świadomości, zaangażowania, koncentracji i współpracy,
współpraca z rodzicami.

Spośród wymienionych głównych czynników, właśnie ten ostatni bywa w całym procesie najistotniejszy, dlatego, że to jedyny czynnik na który mamy realny wpływ. Pozostałe czynniki są od nas niezależne i z góry musimy je przyjąć, a następnie dostosować do nich nasze metody, narzędzia i sposoby działań terapeutycznych. A co z rodzicami? Terapia logopedyczna nie zaowocuje bez odpowiedniej współpracy logopedy z rodzicami małego pacjenta. Stosunki między obiema stronami powinny opierać się na partnerstwie – bo przecież chodzi o harmonijny rozwój i dobro dziecka. Tak samo jest w przypadku oddziaływań logopedycznych, które mają na celu zmianę stanu obecnego na inny – lepszy. Aby tak się stało należy pomóc rodzicowi dostrzec problem, a następnie zmotywować go do wspólnego działania oraz systematyczności w dążeniu do poprawy jakości życia swojej pociechy.

Aby proces terapeutyczny przebiegał prawidłowo, a efekty pracy były dostrzegalne konieczna jest praca rodzica z dzieckiem w domu. Należy pamiętać, że jedna wizyta w tygodniu w gabinecie logopedycznym nie jest miarą sukcesu. Logopeda owszem, ćwiczy z dzieckiem wywoływanie trudnych dla niego dźwięków, zachęca do wspólnej zabawy i aktywności, jednak drugą stroną medalu jest utrwalanie zdobytych informacji w zaciszu domowym. Należy pamiętać, że są dwie grupy rodziców. Pierwsza z nich to ta, gdzie motywację należy jedynie utrzymywać na odpowiednim poziomie, u drugiej motywację trzeba zbudować, nieustannie kontrolować i podtrzymywać.

Kierując się swoim wieloletnim doświadczeniem w pracy logopedycznej, nie tylko w poradni psychologiczno-pedagogicznej, ale również w przedszkolach nieustannie uczę się i szukam sposobów pozyskania sobie rodzica, jako sprzymierzeńca w prowadzonych działaniach.

Dlaczego rodzic jest taki ważny w terapii?

Po pierwsze dlatego, że jest z dzieckiem na co dzień. Ma możliwość każdego dnia oddziaływać na dziecko, a od rodzaju jego działań wiele dobrych (i niestety) złych zjawisk, może nastąpić. Dlatego też, bardzo ważnym elementem terapii jest, nie tylko korygowanie dziecka, ale edukacja rodzica, co robi dobrze i powinien z dzieckiem utrwalać, a co jest błędem, który należy natychmiast wyeliminować. Często rodzice nieświadomie popełniają błędy wychowawcze , rozwojowe, szkodząc tym swoim dzieciom i pogłębiając ich deficyty. A wystarczy czasem uświadomić im to, i natychmiast następuje eliminacja złego nawyku i poprawa u dziecka.

Po drugie, rodzic ma codziennie okazję do ćwiczenia ze swoim dzieckiem i utrwalania prawidłowej wymowy. Musi wiedzieć, że systematyczność w terapii, to klucz do sukcesu.

Warunki i miejsce w którym realizowana jest terapia, jest też bardzo istotna. Terapie, które odbywają się w poradniach psychologiczno-pedagogicznych czy w prywatnych gabinetach mają ten plus, że tu rodzic zgłasza się sam. Oznacza to, że dostrzegł problem, bądź został mu on uświadomiony. Zgłosił się, więc w pewnym sensie już pewien poziom zmotywowania jest obecny. Poza tym pozostaje on w stałym kontakcie z logopedą, bierze udział w zajęciach bądź jest instruowany na bieżąco o tym, co dzieje się podczas spotkania. Wie, co ma ćwiczyć z dzieckiem w domu i ma świadomość, że będzie to skonfrontowane na kolejnej wizycie. Co innego, jeśli chodzi o terapie w przedszkolach i szkołach. Tu sytuacja wygląda zupełnie inaczej… Logopeda sam typuje dzieci, które wymagają terapii i prosi rodziców, o wyrażenie zgody na objęcie dziecka taką formą wsparcia pedagogicznego. Wielu rodziców zgadza się, traktując logopedię jako kolejne zajęcia dodatkowe w przedszkolu i szkole. Nie uczestniczą w zajęciach, gdyż odbywają się one w trakcie pobytu dziecka w placówce. Myślę, że często nie rozumieją po co dziecko tam chodzi, co robi i o tym ,że jego – Rodzica udział jest ważny. Dlatego logopedzi przedszkolni również powinni znaleźć sposoby na pozyskanie sobie rodziców jako partnerów w działaniach logopedycznych, np. poprzez organizowanie zajęć otwartych, spotkań szkoleniowych i informacyjnych. Powinni również sporządzić system motywacyjny w postaci kontraktu na linii logopeda – rodzic – dziecko, w którym zobowiąże się on do ćwiczenia z dzieckiem. W zamian za to terapia będzie krótsza i bardziej efektywna.

Rodzice pacjentów powinni być także uświadamiani, dlaczego oddziałujemy na jego dziecko w taki, a nie inny sposób. Zajęcia z logopedą to nie – jakby się mogło wydawać – powtarzanie wyrazów zawierających „trudną” głoskę. Wręcz przeciwnie, aby zajęcia były dla dziecka atrakcyjne logopeda powinien tak stymulować dziecko poprzez zabawę, aby to nie miało poczucia, że przychodzi do gabinetu się czegoś nauczyć. Dlatego też należy tłumaczyć rodzicom, dlaczego na zajęciach gramy w gry, usprawniamy ruchy ręki czy biegamy z dzieckiem po pokoju. Kiedy rodzic zrozumie sens terapii, jego motywacja do ćwiczeń w domu wzrośnie.

W pracy logopedycznej ważna jest nie tylko relacja logopeda – dziecko, ale również taka relacja jak logopeda – dziecko – rodzic. Rola rodzica, współpraca w terapii swojej pociechy jest ogromnie ważna – każdy logopeda stara się przekazać tą kwestie. Oczywiste jest, że to logopeda czuwa nad wszystkim, daje wskazówki jak pracować w domu, ale właśnie… praca w domu jest jednym z czynników, dzięki któremu praca z dzieckiem owocuje zamierzonymi efektami.

Zmotywowany rodzic oznacza zmotywowane dziecko. Wraz z udziałem rodziców pracujących z dzieckiem w domu zwiększamy efektywność samej terapii. Ważnym czynnikiem motywującym jest również to, że im ta współpraca podczas terapii będzie systematycznie realizowana tym szybciej się ona zakończy – w przeciwnym razie będzie ona długa i żmudna.