Zagadki Raymonda Smullyana i nie tylko.

Zagadki logiczne z wyobraźnią.

Po Świętach nasz mózg jest porządnie odżywiony różnymi smakołykami, pora na pyszności intelektualne.

Zagadki Raymonda Smullyana i nie tylko 1

Zapraszam do zabawy i myślenia.


Dama czy tygrys

Dama czy tygrys

  1. W każdym z dwóch pokoi jest dama, lub tygrys.

    Na drzwiach pierwszego pokoju jest napis – W TYM POKOJU JEST DAMA, A W TAMTYM POKOJU JEST TYGRYS.

    Na drzwiach drugiego pokoju jest napis – W JEDNYM Z TYCH POKOJÓW JEST DAMA I W JEDNYM Z TYCH POKOJÓW JEST TYGRYS.

    Jeden z napisów jest prawdziwy, lecz drugi fałszywy.
    Które drzwi otworzysz, żeby nie spotkać się z tygrysem ?

  2. Na drzwiach pierwszego pokoju jest napis – W CO NAJMNIEJ JEDNYM Z TYCH POKOJÓW JEST DAMA.

    Na drzwiach drugiego pokoju jest napis – TYGRYS JEST W TAMTYM POKOJU.

    Oba zdania są prawdziwe, bądź oba fałszywe.
    Które drzwi otworzysz, żeby nie spotkać się z tygrysem ?

Abacki, Babacki, Cabacki

Pan Abacki twierdzi, że pan Babacki kłamie.

Pan Babacki twierdzi, że pan Cabacki kłamie.

Pan Cabacki twierdzi, że pan Abacki kłamie i pan Babacki też kłamie.

Pytanie: Który z tych panów kłamie, który zaś mówi prawdę?


Włóczęga

Włóczęga chodzi po parku i stwierdza, że nie posiada papierosów. Ponieważ jest włóczęgą, nie ma również pieniędzy. Ale od czegóż jest głowa? Nasz włóczęga zaczyna zbierać niedopałki. Bibułkę ma w kieszeni, a doświadczenie go uczy, że z siedmiu niedopałków można zrobić jednego papierosa. Po pewnym czasie uzbierał 49 niedopałków. Włóczęga ma bardzo regularne przyzwyczajenia i pali jednego papierosa dokładnie co 3 kwadranse.

Pytanie: Na ile czasu wystarczy mu uzbierany zapas?


Klasa

Spośród uczniów w klasie:

  50% ma czarne włosy,
25% ma blond włosy,
33% to dziewczynki,
67% to chłopcy.

   a) Wszyscy uczniowie o włosach blond to chłopcy.
b) Niektórzy chłopcy mają czarne włosy.
c) Niektórzy uczniowie o włosach blond to dziewczynki.
  d) Zarówno chłopcy, jak i dziewczynki mają czarne włosy.

 Pytanie: Które z następujących zdań jest na pewno prawdziwe?


Wiek matki i córki

Córka ma 15 lat, matka trzy razy więcej.

Pytanie: Za ile lat matka będzie starsza od córki tylko dwukrotnie?


Wystawa psów

Na wystawie psów spotkali się właściciele wraz ze swoimi pupilami.

Wiedząc, że łącznie mieli 62 głowy i 206 nóg, to ilu było właścicieli, a ile psów ?


Trzy małżeństwa

Pankracy, Serwacy i Bonifacy udali się w towarzystwie swych żon Pelagii, Kornelii i Leokadii (oczywiście kolejność imion żon nie odpowiada kolejności imion mężów) na jarmark do miasta.

Bonifacy prowadził dwa razy więcej prosiąt niż żona Pankracego kaczek, kaczek zaś, które niosła żona Pankracego, było dwa razy więcej niż prosiąt prowadzonych przez męża Kornelii.

Kornelia nie miała kaczek, natomiast niosła ze sobą dwa razy tyle gęsi co Leokadia. Leokadia miała dwa razy więcej gęsi niż Bonifacy prosiąt. Żona Bonifacego miała dwa razy mniej gęsi niż żona Pankracego kaczek.

Pytanie: Czyją żoną była Pelagia, czyją Kornelia i czyją Leokadia?


Uśmiechnięta buzia wpada na pomysł

Przewiń stronę, aby poznać rozwiązania.

Rozwiązania


1. Pokój drugi.
2. Również pokój drugi.
3.Abacki kłamie, Babacki mówi prawdę, Cabacki kłamie
4. Sześć godzin. Czterdzieści dziewięć niedopałków dadzą siedem papierosów, ale te z kolei dadzą siedem nowych niedopałków, co da jednego nowego papierosa. A więc osiem papierosów starcza na 6 godzin.
5. Prawidłowa jest odpowiedź b)
6. Po 15 latach córka będzie miała 30 lat, a matka 60.
7. Na wystawie było 21 właścicieli i 41 psów.
8. Pelagia była żoną Bonifacego, Kornelia była żoną Serwacego, Leokadia zaś – małżonką Pankracego.

Zamaskowana depresja

Zaburzenia depresyjne mogą dotyczyć każdego z nas bez względu na wiek. W okresie pandemii koronawirusa zakaz wychodzenia z domu i potrzeba izolacji mogą pogorszyć sytuacje osób z depresją w tym dzieci.

W połowie XX wieku Spitz opisał po raz pierwszy tzw. depresję anaklityczną tj. zespół objawów występujących u dzieci poniżej 1-go roku życia, które oddzielono od osób z którymi były związane i umieszczono w placówce opiekuńczej.

Nie została jeszcze ustanowiona indywidulna jednostka chorobowa „depresja dziecięca”. Specjaliści, przy diagnozie stosują się do standardowych wytycznych dotyczących diagnozowania depresji u dorosłych (Depresja wg DSM5 to nastrój depresyjny i/lub, utrata zainteresowań i przyjemności. U dzieci depresyjny nastrój poznamy po płaczliwości rozdrażnieniu i nerwowości).

Na depresję cierpi statystycznie około 2% dzieci. W okresie dziecięcym choroba ta dotyczy w równym stopniu obu płci, a w okresie dorastania dwukrotnie częściej depresja dotyka dziewcząt niż chłopców. Około 1% dzieci w wieku przedszkolnym cierpi na możliwą do zdiagnozowania formę depresji. Odsetek ten wzrasta do 2 % wśród dzieci w wieku 6 do 12 lat (Kashani, Carslon 1987).

Wśród czynników wpływających na wczesny rozwój depresji wymienia się m.in. : czynniki genetyczne, rodzinne, osobowe, a czynniki ryzyka to: płeć żeńska, rodzinne obciążenia, depresja, lęk, negatywny styl poznawczy, krytyczne doświadczenia życiowe itp.

Właściwości psychologiczne sprzyjające rozwojowi objawów depresji u dzieci to m.in.: wysoki lęk, niska samoocena, wysoki samokrytycyzm, zniekształcenia poznawcze, negatywny styl atrybucji, niskie osiągnięcia przedszkolne i szkolne, wysoki perfekcjonizm, poczucie beznadziei itp.

Krytyczne wydarzenia życiowe stanowią źródło stresu, które może pełnić funkcję wyzwalającą dla objawów depresji. Wśród dzieci i młodzieży są to: śmierć rodzica, przyjaciela, rozwód, żałoba, samobójstwo w bliskim otoczeniu, utrata więzi przyjacielskiej itp.

Aktualnie uważa się, że dzieci przed 5 rokiem życia, które oddzielono od ważnych dla nich osób przeżywają rozpacz, rozumianą obecnie jako przejaw zaburzeń przystosowania przebiegających z komponentą depresyjną. Im młodsze dziecko tym trudniej jest mu opisać swój stan emocjonalny. Im młodsze dziecko tym postawienie diagnozy zaburzeń depresyjnych trudniejsze.

Część objawów szczególnie u małych dzieci, może mieć inne symptomy np. drażliwy nastrój, rzadziej depresyjny. Dziecko może częściej wpadać w złość, demonstrować swoją wrogość wobec otoczenia, zniechęcając się do kontaktu. Nadmiar pewnych aktywności jak np. gry na komputerze, oglądanie telewizji mogą być też jednym z symptomów depresji. Podobnie zaburzenia koncentracji i zapamiętywania to też „ nietypowe” objawy jak również odmawianie uczęszczania do przedszkola, szkoły, wycofywanie się z zabaw, zmniejszanie zainteresowań. Mogą też występować skargi somatyczne ( bóle brzucha, głowy, duszności, omdlenia), może pojawić się moczenie nocne. Wysoki poziom lęku może również wywoływać silne pobudzenie ruchowe i mylnie zaburzenia depresyjne mogą być diagnozowane jako ADHD.

Poczucie winy i beznadziejności, plany samobójcze występują rzadziej u dzieci niż u młodzieży. W starszej grupie wiekowej pojawiają się częściej: negatywna ocena siebie i świata, zachowania autodestrukcyjne. Jeśli depresji towarzyszą zaburzenia zachowania wzrasta ryzyko zachowań przestępczych w dorosłości.

Skutecznymi metodami leczenia dzieci są oddziaływania niefarmakologiczne tj. psychoedukacja i terapia w podejściu np. poznawczo – behawioralnym, która opiera się na założeniu, że emocje i zachowanie są w dużej mierze zależne od myślenia. Zmiana w obrębie myślenia może poprawić komfort psychiczny. Terapia grupowa może wspomagać naukę radzenia sobie z emocjami oraz pozwala doskonalić nawiązywanie kontaktów społecznych.

Utrzymywanie zdrowia psychicznego jest możliwe m.in. przy:

  • wsparciu z zewnątrz
  • zbilansowanej diecie
  • dobrym stanie zdrowia fizycznego
  • czasie na aktywną zabawę w domu i na zewnątrz
  • byciu częścią rodziny, która utrzymuje prawidłowe relacje miedzy sobą
  • uczestnictwie w życiu przedszkolnym i szkolnym, które wspiera proces wychowawczy i edukacyjny
  • poczuciu szczęścia i byciu kochanym
  • możliwości do zdobycia nowych umiejętności i cieszenia się nimi
  • wspieraniu pozytywnej samooceny
  • towarzyszeniu w rozpoznawaniu własnej tożsamości i jej akceptacji.

Powyższą treść opracowano wykorzystując m.in. artykuły:

  • „Depresja u dzieci i młodzieży – obraz kliniczny, etiologia, terapia”. Autorzy: S. Kalinowska, K. Nitsch, P. Duda, B. Trześniowska – Drukała, J. Samochowiec. Katedra i Klinika Psychiatrii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie (2013, 59,1, 32-36).
  • „Zaburzenia depresyjne u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym” A. Bajus w Teczka Pracy Psychologa & Psychoterapeuty.

Urszula Roszak

psycholog PPP we Wronkach

Matematyka bez liczenia, do myślenia !

Zagadki logiczne z wyobraźnią.

Zagadki Raymonda Smullyana


Głowa pełna pomysłów

Zagadki na rozgrzewkę

  1. Dwie amerykańskie monety dają łącznie 30 centów, choć jedna z nich nie jest pięciocentówką.

  2. Dwaj Indianie.
    Na pniu siedzieli dwaj członkowie amerykańskiego plemienia Indian – duży i mały. Mały był synem dużego, ale duży nie był ojcem małego.

  3. Ile dziewiątek ?
    Na ulicy jest  100 budynków. Trzeba ponumerować domy od 1 do 100.
    Ile potrzeba dziewiątek ?

Szeherezada, obraz na płótnie

Zagadki Szeherezady

  1. Dostojny Panie – rozpoczęła Szeherezada – co to jest ?
    Większe od Allaha. Martwy je je, a jeśli żywy będzie jadł tylko to – umrze. 
    Ta zagadka nie ma odpowiedzi. Nic nie jest większe od Allaha – odrzekł sułtan.
    Właśnie odpowiedziałeś na zagadkę – odrzekła Szeherezada.

  2. Dwa wielbłądy zwrócone są w przeciwnych kierunkach. Jeden stoi skierowany na wschód, a drugi na zachód. Wielbłądy widzą się nawzajem bez odwracania się, a nawet bez obracania głowami.
    Jak to możliwe ?

  3. Dziesięciu złodziei włamało się do sklepu Abdula. Niektórzy byli uzbrojeni, a inni nie. Uzbrojeni byli wyżsi rangą od nieuzbrojonych . Ukradli sakiewkę, w której było 56 pereł. Przy podziale łupu każdy uzbrojony wziął po 6 pereł, a każdy nieuzbrojony po 5 pereł.
    Ilu było złodziei wyższych rangą ?

  4. Pewnego dnia ktoś sprzedał Abdulowi 59 klejnotów. Były wśród nich szmaragdy, i rubiny. Klejnoty były zapakowane w sakiewki: szmaragdy po dziewięć sztuk w jednej sakiewce, a rubiny po cztery sztuki.
    Ile było rubinów ?

Rycerz na koniu - abstrakcja

Wyspa rycerzy i łotrów

Mieszkańcy wyspy zwani rycerzami zawsze mówią prawdę, a inni zwani łotrami zawsze kłamią.

  1. Spotykamy trzech mieszkańców A, B, i C. Każdy z nich może być rycerzem albo łotrem. A i B wygłaszają następujące zdania:
    A: B jest łotrem.
    B: A i C są osobnikami tego samego typu.
    Kim jest C ?

  2. W pewnym ogrodzie są trzej mieszkańcy wyspy – A, B, C.
    Przybysz pyta A – jesteś rycerzem, czy łotrem. Ten odpowiada bardzo niewyraźnie.
    Pyta B – co powiedział A ?. B odpowiada „A powiedział, że jest łotrem”.
    W tym momencie C mówi „Nie wierz B on kłamie”.
    Kim są B i C ?

  3. Znów mamy trzy osoby A, B, C, z których każda jest rycerzem, albo łotrem.
    A – wszyscy jesteśmy łotrami.
    B – dokładnie jeden z nas jest  rycerzem.
    Kim są A, B, C

  4. A mówi – Jestem łotrem, ale B nie jest łotrem.
    Kim są A i B ?

  5. W tym zadaniu występują tylko dwaj mieszkańcy wyspy: A i B.
    A wygłasza zdanie: Co najmniej jeden z nas jest łotrem.
    Kim są A i B ?

Przewiń stronę, aby poznać rozwiązania.


Rozwiązania


Zagadki na rozgrzewkę.
1. Za to druga jest pięciocentówką.
2. Dużym Indianinem była matka małego.
3. 20
Zagadki Szeherezady.
1. „Nic”.
2. Wielbłądy stoją naprzeciwko siebie.
3. 6 złodziei wyższych rangą.
4. 32 rubiny w ośmiu workach i 27 szmaragdów w 3 workach.
Wyspa rycerzy i łotrów.
1. Jeśli A jest rycerzem, to B jest łotrem i wtedy C też jest łotrem. Gdy A jest łotrem, to B jest rycerzem, więc C jest osobnikiem tego samego typu, co A, czyli łotrem. Zatem niezależnie od sytuacji C jest łotrem.
2. B jest łotrem, C rycerzem, kim jest A nie można ustalić.
3. A jest łotrem, B – rycerzem, C – łotrem
4. Obaj są łotrami.
5. A jest rycerzem, B – łotrem.

Ćwiczenia logopedyczne – głoska [sz]

Głoska [sz] sprawia dzieciom sporo problemów, najczęściej jest zamieniana na głoskę [s]. Poprawna realizacja wymaga pionizacji języka, dlatego by przejść do ćwiczeń, trzeba najpierw zacząć od unoszenia go do góry. Podczas wymowy czubek języka unosi się do wałka dziąsłowego, gdzie pojawia się szczelina.

Jak powstaje głoska "Sz"

Podczas zabaw proszę dzieci, by pamiętały o trzech rzeczach:

  • unosimy język do góry
  • zbliżamy zęby do siebie, ale nie zaciskamy
  • wargi lekko do przodu (lekki dziubek).

Poniżej kilka ćwiczeń wprowadzających oraz materiał do zabaw z dzieckiem w domu. Proponuję ćwiczyć przed lustrem.

Ćwiczenia narządów mowy:

– „rakieta startuje” – język na dole, jak przy głosce [a], rakieta leży i przygotowuje się do lotu; starujemy, unosimy wysoko za górne zęby, rakieta stara się jak najdłużej utrzymać

– „rakieta krąży” – otwórz buzię i dotykaj czubkiem języka do nieba w buzi (podniebienia), policz ile gwiazdek jest na niebie. Można użyć np. rodzynki jako spadającej gwiazdy i przytrzymać ją chwilę czubkiem języka

– „rakieta leci” – język raz się unosi do góry, raz opada, przy maksymalnym otwarciu buzi

-„szumią drzewa” – naśladowanie szumu; można wykorzystać wierszyk: „Co szumi?” ( logopeda (mama) wypowiada zdania, a dziecko wybrzmiewa głoskę sz)

Szumi morze – szszsz…
Szumi wiatr – szszsz…
Szumi woda – szszsz…
Szumi las – szszsz…
Szumią drzewa – szszsz…
Szumią liście – szszsz…

Szumię ja – szszsz…
Szumisz ty – szszsz…
Szumi mama – szszsz…
Szumi tata – szszsz
Szumi miś – szszsz…

Przypomnienie prawidłowej realizacji głoski [sz]:

Tak wyglada buzia przy wymiowie "sz" "ż" "cz" "dz"

Najlepiej zaprezentować dziecku głoskę i poprosić o powtórzenie, jeżeli głoska została wcześniej wywołana przez logopedę, nie powinno być z tym problemu.

Ćwiczenia artykulacyjne

Jeżeli udaje się głoska w izolacji i nie jest to „s” ani nic innego, ćwiczymy w sylabach:
Sza, szo, sze, szu, szy
Asz, osz, esz, usz, ysz,
Asza, osza, esze, uszu, yszy
np.

Ćwiczenia głoski "Sz"

Propozycje ćwiczeń z wyrazami: szafa, szopa, szkoła, szatnia, mysz, afisz, wieszak, kosz, koszyk, szkatułka, szminka,
sz – minka, sz – mata, sz – pak,
sz – pilka, sz – pital, sz – patułka,
sz – katułka, sz – pulka, sz – koła,
sz – kielet, sz – kiełko, sz – klanka,
sz – tuka, sz – kło, sz – kodnik,
sz – lak, sz – loch, sz – ron,
sz – mer, sz – nur, sz – nurek,
sz – nurówka, sz – para, sz – paragi,
sz – protki, sz – klarnia, sz – klany

Uwaga: jeżeli dziecko ma także problemy z innymi głoskami (np. r, ż, cz, dż) nie wymagamy, by uczyło się tych wyrazów, czyli je opuszczamy i wymyślamy w zamian inne. Nie ma sensu uczenie, wielokrotnie powtarzanie przez dziecko wyrazu „ser”, gdy wymawia go jako „sel”. Jeżeli nauczy się wymawiać głoskę „s” prawidłowo, to „sel” też się pojawi, a później przyjdzie też czas na „ser”.

Gra planszowa- utrwalanie głoski [sz] w wyrazach:

Gra planszowa - ćwiczenia głoski "Sz"

Aby poprawna realizacja weszła dziecku w nawyk, potrzebne są częste ćwiczenia i samokontrola np. przed lustrem (w przypadku międzyzębowych głosek) lub nagrywanie dziecka i wspólne słuchanie czy dobrze wypowiedziało wyraz (w przypadku głosek o różnym brzmieniu np. sz-s).

Głoska [sz] w zestawieniach wyrazowych…

Głoska "Sz" w zestawieniach wyrazowych

… i zdaniach:

Głoska "Sz" w zdaniach

Najlepiej utrwalać prawidłową wymowę głoski poprzez naukę prostych wierszyków, piosenek, rymowanek…

Sza! Sza! Sza! – mówię ja. Szy! Szy! Szy! – mówisz ty.
Szo! Szo! Szo! – wołam ja. Szy! Szy! Szy! – wołasz ty.
Szu! Szu! Szu! – śpiewam ja. Szy! Szy! Szy! – śpiewasz ty.
Sze! Sze! Sze! – myślę ja. Szy! Szy! Szy! – myślisz ty.

Ci! Sza!
Wierszyki z głoską "Sz"

Jak radzić sobie ze stresem, syndrom bezradności, skuteczne techniki relaksacji

Stres najprościej można zdefiniować jako reakcję organizmu w odpowiedzi na wydarzenia, które zakłócają jego równowagę, obciążają lub przekraczają nasze zdolności do skutecznego poradzenia sobie. Wspomniane wydarzenia zakłócające określamy jako stresory. Ich źródło może być zarówno fizyczne (np. hałas, przeludnienie, choroby, katastrofy naturalne) jak i społeczne (np. brak zatrudnienia, ciąża i poród, problemy rodzinne, utrata ukochanej osoby, przestępczość). Stres to reakcja organizmu na stawiane wymagania i sytuację trudną (przeciążenie, zagrożenie), w istocie relacja pomiędzy naciskami otoczenia a możliwościami i umiejętnościami jednostki. Zależą od wrodzonej odporności na stres, indywidualnego doświadczenia oraz wypracowanego sposobu kontroli.

Stresory mogą też się różnić pod względem siły oddziaływania. Najsłabsze z nich można określić jako zwykłe, codzienne utrapienia. Pomimo niewielkiej „siły rażenia” mogą być problematyczne ze względu na swoją powszechność (np. przebita opona, spóźnienie, konflikt z przełożonym). Kolejny poziom to stresory poważne, charakteryzujące się związkiem z tzw. zmianami życiowymi. To okoliczności o charakterze życiowego przełomu, jak wejście w związek małżeński, zmiana pracy, czy narodziny nowego członka rodziny. Ostatni poziom to stresory katastrofalne, cechujące się oddziaływaniem na całe grupy ludzi w dramatyczny sposób (np. wojny, katastrofy naturalne, zamachy terrorystyczne), uderzające w najbardziej podstawowe ludzkie potrzeby i wartości, jak życie czy bezpieczeństwo. Stres który im towarzyszy ma zwykle ekstremalny, niekiedy traumatyczny wymiar i może pozostawiać długotrwały ślad psychiczny.

Człowiek stanowi biologiczną i psychiczną jedność. Jeżeli jakieś zdarzenie, sytuacja lub osoba zostają rozpoznane przez nasz organizm jako zagrażające, organizm zareaguje nerwowo-hormonalnym alarmem i spróbuje stawić czoło niebezpieczeństwu. Uwalniane stąd hormony stresu powodują np. wzrost ciśnienia krwi, szybszą pracę serca, płytszy oddech, wzmożoną produkcję soków żołądkowych, większe napięcie mięśniowe, a zarazem sprawniejsze spostrzeganie i myślenie. Następnie na krótko organizm przystosowuje się, po czym, przy często powtarzającej się lub długo utrzymującej się sytuacji odporność organizmu załamuje się i dochodzi do fazy wyczerpania.

O tym, czy stres wystąpi i jak będzie przebiegał decyduje zespół czynników:

  • Pesymizm, przewidywanie porażki, niska samoocena,
  • Zniekształcenia percepcyjne i myślowe, prowadzące do błędnej oceny sytuacji i ludzi,
  • Nierealnie wysoki poziom aspiracji,
  • Przemęczenie lub choroba,
  • Obiektywna lub subiektywna niemożność ucieczki,
  • Załamanie się systemu wartości,
  • Tragiczny splot wydarzeń np. utrata kogoś bliskiego lub dóbr osobistych, katastrofa, epidemia,
  • Brak wsparcia.

Kiedy emocje biorą górę nad rozsądkiem, pojawia się lęk, kłopoty ze snem, człowiek przestaje racjonalnie myśleć i przewidywać skutki swoich zachowań. Zaczyna się działanie schematyczne i obsesyjne. Mięśnie pozostają chronicznie napięte. Zaczynają się problemy zdrowotne (biegunka, zgaga, dusznica bolesna, świąd, alergie). Najczęstsze wzorce zachowań w tej fazie to:

  • Agresja wobec innych i siebie,
  • Izolacja (zamykanie się w sobie, brak kontaktu psychicznego z innymi, depresja),
  • Poszukiwanie pomocy, płacz,

a gdy wołanie o pomoc pozostaje bez odpowiedzi, dochodzi do załamania nerwowego i poddania się.

Oto techniki radzenia sobie ze stresem, które redukując napięcie stanowią jednocześnie doraźną nagrodę, po którą człowiek chętnie będzie sięgał w następnej trudnej sytuacji, co jednak jest prostą drogą do nałogu i finalnie większych jeszcze problemów:

  • Nie warto pić alkoholu, by rozładować napięcie – pij (oczywiście nie w nadmiarze), gdy masz dobre samopoczucie. Alkohol niszczy witaminę B1 i wypłukuje magnez (istotne dla prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego), niszczy wątrobę i inne organy.
  • Nie opłaca się palenie papierosów – Tytoń zbija witaminę C, niezbędną do zrównoważenia emocjonalnego, a nikotyna szybko zacznie osłabiać Twój organizm. Staniesz się niewolnikiem używek.
  • Używanie narkotyków to dobry sposób na szybką i bolesną śmierć – Staniesz się zwierzęciem w klatce, bez przyjaciół, miłości i nadziei.
  • Leki uspokajające, przeciwbólowe, nasenne (o ile nie są zlecone przez lekarza) wkrótce osłabią Twój organizm – Uznasz, że nie musisz kontrolować umysłem swojego życia, a szkoda, bo nasz mózg jest dobrym instrumentem obniżania napięcia.
  • Nieświadome i świadome zniekształcanie rzeczywistości (obrazu swojej osoby, świata), czyli samooszukiwanie się powodujące błędne decyzje – unikanie prób rozwiązania problemu, konfliktu sprawia, że oddajesz swój los w cudze ręce, łatwo będzie Tobą manipulować, lekceważyć Cię.
  • Myślenie negatywne, pesymizm, czarnowidztwo służą najczęściej asekuracji, na wypadek, gdyby coś się nie udało – są usprawiedliwieniem lenistwa, bierności, uległości. Prowadzą do syndromu bezradności. To prosta droga do obniżenia bariery immunologicznej i degradacji osobowości.
  • Agresja niszczy stosunki z innymi ludźmi, prowokuje do odwetu – spirala ataku i obrony zdaje się nie mieć końca. Nieunikniona samotność, przełykane łzy sprawiają, że świat jawi się Tobie jako bezwzględny, czujesz się skrzywdzony i planujesz zemstę.

Jeśli więc nie chcesz zniszczyć swojego organizmu i mieć dobre relacje z innymi, rozważ proporcje w skupianiu uwagi na sytuacji i na sobie oraz zastosuj techniki skutecznej relaksacji.

Spośród przedstawionych poniżej wybierz dla siebie takie techniki relaksacyjne, do których będziesz miał/a przekonanie – zanim jednak jakąś odrzucisz, spróbuj przynajmniej raz przećwiczyć ją na sobie:

  1. Rozwijanie umiejętności koncentracji uwagi – Próbuj skupiać się na szczegółach wyglądu zewnętrznego osób, a którymi stykasz się codziennie. Staraj się zapamiętywać fragmenty krajobrazu, uważnie słuchać. Oto propozycja ćwiczenia koncentracji uwagi, realizowanego przez tydzień dwie minuty dziennie: Usiądź wygodnie. Zadbaj o ciszę. Wybierz dowolny przedmiot do obserwacji: klamkę, ołówek, plamkę na ścianie. Jednocześnie postaraj się wyrzucić z głowy wszystkie inne myśli. Bądź cierpliwy i nie wiń się za nawracające myśli, powtarzaj kolejne próby.
  2. Umiejętność oddychania przeponą – W kulturach Wschodu to energia wchłaniana wraz z powietrzem. Wydech powinien trwać 2 razy dłużej niż wdech. Głęboki oddech (uruchamiający przeponę, czyli mięsień oddzielający organy klatki piersiowej od organów jamy brzusznej) umożliwia panowanie nad swoim ciałem i emocjami, przywraca harmonię między nimi. Przepona umiejscowiona jest poniżej splotu słonecznego, który mieści się na wysokości pierwszego kręgu lędźwiowego, na przedniej ścianie kręgosłupa, w tylnej ścianie nadbrzusza. Jak wykonać oddech przeponą?
    Połóż rękę na przeponie (powyżej pępka) i zamknij oczy. Nabierz świeżego powietrza przez nos i przepchnij je przez klatkę piersiową jak najniżej (policz do 5), tak aby ręka na przeponie uniosła się. Następnie wypuść powietrze, dociskając dłoń do kręgosłupa i licząc do 10. Nie zniechęcaj się. Ponownie wykonaj oddech w pozycji leżącej, z rozrzuconymi rękami i nogami, bez opasek na ciele, aby krew krążyła swobodnie. Kiedy zacznie Ci się kręcić w głowie to znak, że mózg nie chce już więcej tlenu i należy zamienić głęboki oddech na oddech normalny, płytszy.
    Sztuka relaksacji to sztuka koncentracji. Gdy już opanujesz sztukę koncentracji i głębokiego oddychania warto dokonać optymalnego dla siebie wyboru sztuki życia:
  3. Wybierz optymalną dla siebie proporcję aktywności i bierności – może to być siłownia (nie w czasach epidemii), gimnastyka w domu, taniec. Ćwiczenia fizyczne wyzwalają w nas endorfiny, czyli tzw. dobre hormony, wydzielaniu którym towarzyszy przyjemność i uczucie satysfakcji.
  4. Staraj się robić to, co lubisz i niech będzie tego znacznie więcej niż obowiązków!
    Samorealizacja daje poczucie sensu życia, napęd do dalszego działania. Jeśli głównie w życiu spełniasz oczekiwania otoczenia, stres na pewno się pojawi. Przypomnij sobie, co sprawia, że nawet jak to robisz długotrwale, nie męczysz się. Realizuj swoje zainteresowania, hobby.
  5. Zatroszcz się o dobre samopoczucie poprzez: zwiększenie dawki snu, relaksu czynnego i biernego, poczytaj coś, idź do teatru lub kina (nie w czasach epidemii), zaprzyjaźnij się z sobą – uświadom sobie swoje mocne strony (możesz o to zapytać swoich bliskich), swoje zalety, to co lubisz, cenisz, szanujesz, podziwiasz, na czym możesz się oprzeć w trudnych chwilach. To jest istota myślenia pozytywnego. Nie narzekaj jak Moniek, który stale jęczał, skarżąc się Bogu, że nie może wygrać na loterii, podczas gdy Bóg nie mógł mu udzielić tej łaski, ponieważ Moniek nie wykupił losu. Otwórz się na innych ludzi, nie bój się zranienia. Najpowszechniejszym błędem w kontaktach międzyludzkich jest przedwczesna negatywna ocena ich zachowania – warto poczekać, posłuchać, zrozumieć, zaakceptować.
  6. Zadbaj o swoją dietę – Nasz mózg (główny instrument w radzeniu sobie ze stresem) składa się w 75% z wody, a odwodnienie powoduje zaniki pamięci, kłopoty z koncentracją uwagi, co dodatkowo podwyższa nasz poziom napięcia. Kawa nie jest napojem nawadniającym. Pijmy dużo niegazowanej wody mineralnej.
  7. Czas to Twoje życie – marnujesz je, gdy pozwalasz sobie na lenistwo, nierealny rozkład zajęć, stałe przepracowanie, ciągłe i nieuzasadnione zmiany planu działania. Zacznij od tego, czego nie chcesz robić, a musisz. Czy naprawdę? Może wykona to ktoś inny? Nie realizuj cudzych oczekiwań, to musi być Twój plan życiowy. Nie próbuj być przesadnie dzielny/a, zapracowany/a, a przez to nieszczęśliwy/a. Nie daj się zjeść ambicji, zwłaszcza jeśli to cudza ambicja. Jesteś dla siebie ostatecznym autorytetem w kwestii własnych priorytetów i wolnym człowiekiem. Nie pozwalaj kraść swojego czasu, choć dawaj go, komu chcesz.

    Kontrola czasu polega na starannym spisaniu celów, spraw do załatwienia i ułożeniu zajęć na każdy dzień.

    Planując kieruj się intuicją i własnymi ważnymi potrzebami. Plany na jutro rób wieczorem, bo mózg pracuje nawet gdy ciało śpi i łączy raz wprowadzone informacje na różne sposoby, dlatego rano może Ci przyjść do głowy zbawienna korekta.
    Cele bywają krótko-, średnio- i długoterminowe. Wypisz swoje cele nadając im jedną z trzech wymienionych kategorii. Przyjrzyj się swoim celom. Z czego nie możesz zrezygnować? Nie rezygnuj z marzeń. Wyeliminuj cele o niskim priorytecie.
    Do ważnych celów dopasuj działania. Zacznij działać. Rób to w czasie optymalnym dla wydolności Twojego organizmu (rano, po południu, wieczorem). Wybaczaj sobie wpadki, ale ogólnie trzymaj się swojego planu.

    Codziennie przestrzegaj trzech złotych zasad:
    – rób w pracy lub podczas nauki chociaż jedną rzecz, która sprawi Ci przyjemność, stanowiącą przeciwwagę do obowiązków,
    – zrób chociaż jedną rzecz, która przybliży Cię do celu,
    – wieczorem zrób coś, żeby było Ci naprawdę miło, jeśli następny dzień ma się dobrze zacząć.

    Zamiast zamartwiać się nie załatwionymi sprawami posiedź spokojnie 5 minut i nic nie rób, wycisz się i pooddychaj przeponą.
  8. Inne techniki relaksacyjne to:
    – Śmiech – pierwiastek komiczny tkwi w każdym zdarzeniu i sytuacji, trzeba tylko odrobinę wysiłku, by go odszukać.
    – Muzyka – wybierz jaką lubisz. Dobrze działa melodia w tempie wolnym np. chorały gregoriańskie lub koncerty smyczkowe kompozytorów baroku np. Haendla, Vivaldiego, Bacha. Z muzyki fortepianowej np. Chopin, Schubert, Brahms. Dobrze może zadziałać także muzyka cygańska, grecka, irlandzka – według indywidualnych upodobań.
    Automasaż – to ugniatanie, rozcieranie, oklepywanie i głaskanie poszczególnych części ciała lub całego ciała, zaczynając od kończyn dolnych (od pięt), następnie kończyny górne (od palców), głowa, omijamy szyję, potem brzuch i krzyżowo-lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Należy unikać stref erogennych, ponieważ celem masażu nie jest pobudzenie, lecz wprost przeciwnie.
    – Hydroterapia – ciepła kąpiel będzie uspokaja, chłodniejsza pobudza, a aromatyczne olejki zapewnią dodatkowe wrażenia, na których można skupić swoją uwagę, podczas gdy nasze ciało się relaksuje.
    – Trening neuromięśniowy Jacobsona – oto jego skrócona wersja:
    Usiądź na twardym podłożu z podkulonymi nogami obejmij je ciasno, głowę opierając na kolanach. Wyobrażaj sobie, jak poszczególne grupy mięśni napinają się kolejno. Wytrzymaj w naprężeniu 10 sekund i – puść. Powtórz 3 razy.
    – Poszukaj piękna wokół siebie – w barwach i docierających dźwiękach.
    – Trening autogenny Schultza – można poszukać tekstu w internecie, nagrać i odsłuchiwać w pozycji leżącej.
    – Wizualizacja przed zaśnięciem – oto przykładowy tekst wizualizacyjny:
    Leżę w ciszy i ciemności (jeśli nie mamy leków z tym związanych). Wyobrażam sobie siebie na brzegu rzeki wśród słodko pachnących kwiatów. Biorę jeden z nich do ręki i umieszczam na nim dręczącą myśl, po czym wrzucam kwiat do wody, niech odpłynie z prądem. Wyrzucam w ten sposób wszystkie złe myśli na kolejnych kwiatach. Czuję, jak się uspokajam. Zasypiam. Zasypiam…
    Wizualizacja to wyobrażanie sobie, to myśl w obrazie, np. wyobrażamy sobie ekran, jak w kinie. A teraz umieszczamy na nim płomień świecy, mustanga na sawannie lub coś innego, co nas zachwyca.
  9. Medytacja – polega ona na odcięciu dopływu bodźców ze świata zewnętrznego w celu oczyszczenia umysłu z zatruwających, stresujących myśli i przyspieszenia odnowy biologicznej organizmu. W kulturze chrześcijańskiej takim sposobem na wyciszenie organizmu, analogicznym do medytacji, jest modlitwa, różaniec. Podczas medytacji fale mózgowe osiągają uspokajający rytm alfa. Oto przykładowa medytacja:
    Opieram mocno stopy o podłoże. Czuję zespolenie z gruntem pod nogami. Czuję się mocno i bezpiecznie. Zamykam oczy. Oddycham głęboko. Oddycham swoim własnym rytmem, do niczego się nie zmuszając. Wdycham powietrze nosem, wydycham ustami. Wyobrażam sobie nitkę, która jest czymś we mnie dobrym i mocnym. Zmieniam ją pomału w sznurek, w grubszą linę. Prowadzę tę linę w kierunku tego, czego pragnę. To mój cel numer 1. Myślę o tym, czego tak naprawdę pragnę, czego chcę, na czym mi zależy. Mam prawo tego chcieć. Jestem w porządku. Oddycham głęboko. Odprężam się. Czuje, że jestem blisko z sobą. Powoli wracam do pełnej świadomości. Otwieram oczy
  10. Myślenie pozytywne – Bierności i rezygnacji, czyli pesymizmu uczymy się wówczas, gdy nasze działania nie przynoszą zamierzonych skutków, czyli kiedy odczuwamy bezradność. Doświadczamy wtedy, że nic od nas nie zależy. Od syndromu bezradności prosta droga do pesymizmu, a w konsekwencji do smutku, rezygnacji i depresji. Ważne jest, aby dobrze rozeznać, co ode nas zależy, a na co i tak nie mamy wpływu, a potem zająć się tym pierwszym.
    Aby przeciwdziałać tworzeniu się syndromu bezradności należy ustalić związek pomiędzy naszym sposobem myślenia a efektami (co myślimy o sobie i sytuacji). Tutaj ważne jest, aby:
    – przyjąć z dystansem pretensje pod swoim adresem,
    – zakwestionować uporczywe, natrętne myśli, podważające poczucie własnej wartości,
    – przestać się obwiniać,
    – nie przystosowywać się bezkrytycznie do otoczenia, nie ulegać presji,
    – pobudzić źródło energii w swoim ciele oto jedna z technik Tai Chi:
    Stań mocno na rozstawionych nogach i wykonaj jednocześnie 3 ćwiczenia: mocno ugnij nogi w kolanach, wyrzuć ręce (z rozwartymi palcami) przed siebie i krzyknij (z przepony, nie z gardła) „HU!!!”.
    Można też np. rozmasować punkty (naprzemiennie) na obu dłoniach, w zagłębieniu pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym, na wewnętrznych częściach przedramion ok. 3 cm od zgięcia łokcia oraz na nadgarstkach, tam gdzie jest wyczuwalne tętno, ale na ścięgnach.
    – zastosować zdanie/a pozytywne, o charakterze formułowanego wewnętrznie lub głośno przekonania: Trafiłem/am na fatalny układ sił. To rzeczywiście paskudna sytuacja, o której za chwilę wszyscy zapomną. To nierealne, żeby wszyscy mnie lubili i akceptowali. Są tacy, którzy mnie lubią i dobrze się ze mną czują. Zawsze może być gorzej. Nie muszę (nie chcę) tego robić. Trudno mówić o tępocie, skoro i tak wielu rzeczy uczę się szybko. Potrafię rozwiązywać takie problemy.

opracowała G. Krupska

Terapeuta pedagogiczny

Terapeuta pedagogiczny

Terapia pedagogiczna to jedna z form pracy z uczniem ze specyficznymi trudnościami, jest dostosowana do możliwości i potrzeb dziecka, które zostało poddane diagnozie w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Dotyczy ona ćwiczeń rozwijających funkcje motoryczne jak
i poznawcze.

Etapy terapii pedagogicznej:

  • budowanie motywacji dziecka do udziału w zajęciach oraz nawiązanie pozytywnych relacji miedzy uczniem a prowadzącym,
  • organizacja ćwiczeń rozwijających funkcje percepcyjno-motoryczne( percepcja wzrokowa i słuchowa, orientacja przestrzenna , sprawność manualna),
  • ćwiczenia dotyczące nauki czytania i pisania,
  • doskonalenie umiejętności czytania i pisania.

Mówiąc o terapii pedagogicznej , mamy na myśli działania korekcyjno-kompensacyjne. Tu nauczyciel podejmuje usprawnianie zaburzonych funkcji, a z drugiej strony wskazuje dziecku ćwiczenia i aktywności, których celem jest wspieranie umiejętności dobrze rozwiniętych po to, aby stały się wsparciem dla funkcji zaburzonych.

Im wczesnej podejmiemy działania w tym zakresie , tym większa szansa na to ,że pomożemy dziecku uporać się z jego trudnościami. Pierwsze czynności diagnostyczne powinny się odbyć na etapie przedszkola. Dzięki rzetelnie prowadzonej terapii na terenie placówki oraz wspomaganie rozwoju dziecka w środowisku rodzinnym będą miały efektywne przełożenie na przygotowanie dziecka do podjęcia nauki w szkole.

Jacy uczniowie powinni zostać objęci tą właśnie formą terapii:

  • przejawiający nieharmonijny rozwój,
  • przedszkolni i wczesnoszkolni , u których zdiagnozowano ryzyko dysleksji,
  • z trudnościami w zakresie koncentracji, uwagi i pamięci,
  • z zaburzeniami integracji sensorycznej,
  • ze specyficznymi trudnościami w nauce,
  • mających obniżony poziom umiejętności grafomotorycznych i manualnych,
  • przejawiających trudności w zakresie orientacji przestrzennej oraz koordynacji wzrokowo-ruchowo-słuchowej, z opóźnionym rozwojem psychoruchowym,
  • z problemami dotyczącymi lateralizacji,
  • z nadpobudliwością psychoruchową.

Ogólne zasady postepowania w terapii:

  • stymulować rozwój umysłowy, emocjonalny, fizyczny i społecznych uczniów obciążonych deficytami i dysharmonią rozwojową,
  • cele terapii są uzależnione od indywidualnych potrzeb i możliwości,
  • muszą być zbliżone do zaleceń zwartych w diagnozie poradni psychologiczno-pedagogicznej,
  • terapia powinna być prowadzona systematycznie ,
  • należy stopniować trudności związane z opanowaniem różnych umiejętności,
  • zajęcia powinny odbywać się indywidualnie , albo w małych grupach (od 2-5 osób),
  • eliminowanie niekorzystnych efektów niepowodzeń szkolnych, zwłaszcza w zakresie sfery społeczno- emocjonalnej.

Warunki efektywnej terapii:

Trafnie i rzetelnie przeprowadzona diagnoza w oparciu o dokładny wywiad z rodzicami zawierający informacje w aspekcie:

  • społecznym (czyli jak wygląda środowisko szkolne i rodzinne),
  • medycznym (stan zdrowia i ogólny rozwój fizyczny),
  • psychologicznym (dotyczy funkcji intelektualnych, osobowości dziecka, stanu psychicznego),
  • pedagogicznym ( ocena poziomu opanowania wiadomości szkolnych),
  • rozwoju procesów integracji sensorycznej (zmysły i przetwarzanie bodźców).

Ważne jest również stworzenie na zajęciach odpowiedniej atmosfery (życzliwej i bezpiecznej), oraz regularne przekazywanie informacji o postępach dziecka jego opiekunom. Taka współpraca z rodzicami jest niezbędna. Nauczyciel powinien pokazać w jaki sposób rodzic ma współuczestniczyć w terapii i jak je wspierać (motywować, chwalić za poczynione postępy, wysiłek oraz pracę). Rodzic odpowiada również za to by dziecko systematycznie uczęszczało na zajęcia terapeutyczne i zawsze było na nie przygotowane.

Najpopularniejsze metody wykorzystywane w terapii

  • metoda malowania dziesięcioma palcami,
  • metoda rozwijającego W. Sherborne,
  • kinezjologia edukacyjna P. Dennisona,
  • Metoda Dobrego Startu M. Bogdanowicz,
  • system percepcyjno-motoryczny N.C. Kepharta,
  • ekspresja ruchowa C. Orffa,
  • gimnastyka rytmiczna A.M. Kniessów,
  • integracja sensoryczna,
  • techniki relaksacyjne,
  • arteterapia, dogoterapia, biblioterapia, muzykoterapii, choreoterapia

Pamiętajmy najważniejsze czynności terapeuty to:

  • dokładna analiza dokumentacji,
  • przeprowadzenie diagnozy umiejętności dziecka, które będą ćwiczone na zajęciach,
  • dostarczenie dziecku materiałów do pracy w domu,
  • informowanie rodziców o postępach dziecka, rodzaju jego pracy oraz umiejętnościach , które należy rozwijać,
  • prowadzenie niezbędnej dokumentacji,
  • wykonanie ewaluacji prowadzonych przez siebie działań,
  • mobilizowanie dziecka do dalszej pracy.

Rola rodziców w terapii logopedycznej

Rola rodziców w terapii logopedycznej

Terapia logopedyczna jest konsekwencją diagnozy logopedycznej, w wyniku której stwierdzono, że wymowa lub poziom rozwoju mowy dziecka jest nieprawidłowy i wymagana jest interwencja specjalisty, w celu korekty zaburzeń. Terapia jest procesem, którego długość uzależniona jest od bardzo wielu czynników. Najważniejsze z nich to:

– głębokość i zakres zaburzeń,
– częstotliwość spotkań terapeutycznych,
– wiek dziecka – poziom jego świadomości, zaangażowania, koncentracji i współpracy,
współpraca z rodzicami.

Spośród wymienionych głównych czynników, właśnie ten ostatni bywa w całym procesie najistotniejszy, dlatego, że to jedyny czynnik na który mamy realny wpływ. Pozostałe czynniki są od nas niezależne i z góry musimy je przyjąć, a następnie dostosować do nich nasze metody, narzędzia i sposoby działań terapeutycznych. A co z rodzicami? Terapia logopedyczna nie zaowocuje bez odpowiedniej współpracy logopedy z rodzicami małego pacjenta. Stosunki między obiema stronami powinny opierać się na partnerstwie – bo przecież chodzi o harmonijny rozwój i dobro dziecka. Tak samo jest w przypadku oddziaływań logopedycznych, które mają na celu zmianę stanu obecnego na inny – lepszy. Aby tak się stało należy pomóc rodzicowi dostrzec problem, a następnie zmotywować go do wspólnego działania oraz systematyczności w dążeniu do poprawy jakości życia swojej pociechy.

Aby proces terapeutyczny przebiegał prawidłowo, a efekty pracy były dostrzegalne konieczna jest praca rodzica z dzieckiem w domu. Należy pamiętać, że jedna wizyta w tygodniu w gabinecie logopedycznym nie jest miarą sukcesu. Logopeda owszem, ćwiczy z dzieckiem wywoływanie trudnych dla niego dźwięków, zachęca do wspólnej zabawy i aktywności, jednak drugą stroną medalu jest utrwalanie zdobytych informacji w zaciszu domowym. Należy pamiętać, że są dwie grupy rodziców. Pierwsza z nich to ta, gdzie motywację należy jedynie utrzymywać na odpowiednim poziomie, u drugiej motywację trzeba zbudować, nieustannie kontrolować i podtrzymywać.

Kierując się swoim wieloletnim doświadczeniem w pracy logopedycznej, nie tylko w poradni psychologiczno-pedagogicznej, ale również w przedszkolach nieustannie uczę się i szukam sposobów pozyskania sobie rodzica, jako sprzymierzeńca w prowadzonych działaniach.

Dlaczego rodzic jest taki ważny w terapii?

Po pierwsze dlatego, że jest z dzieckiem na co dzień. Ma możliwość każdego dnia oddziaływać na dziecko, a od rodzaju jego działań wiele dobrych (i niestety) złych zjawisk, może nastąpić. Dlatego też, bardzo ważnym elementem terapii jest, nie tylko korygowanie dziecka, ale edukacja rodzica, co robi dobrze i powinien z dzieckiem utrwalać, a co jest błędem, który należy natychmiast wyeliminować. Często rodzice nieświadomie popełniają błędy wychowawcze , rozwojowe, szkodząc tym swoim dzieciom i pogłębiając ich deficyty. A wystarczy czasem uświadomić im to, i natychmiast następuje eliminacja złego nawyku i poprawa u dziecka.

Po drugie, rodzic ma codziennie okazję do ćwiczenia ze swoim dzieckiem i utrwalania prawidłowej wymowy. Musi wiedzieć, że systematyczność w terapii, to klucz do sukcesu.

Warunki i miejsce w którym realizowana jest terapia, jest też bardzo istotna. Terapie, które odbywają się w poradniach psychologiczno-pedagogicznych czy w prywatnych gabinetach mają ten plus, że tu rodzic zgłasza się sam. Oznacza to, że dostrzegł problem, bądź został mu on uświadomiony. Zgłosił się, więc w pewnym sensie już pewien poziom zmotywowania jest obecny. Poza tym pozostaje on w stałym kontakcie z logopedą, bierze udział w zajęciach bądź jest instruowany na bieżąco o tym, co dzieje się podczas spotkania. Wie, co ma ćwiczyć z dzieckiem w domu i ma świadomość, że będzie to skonfrontowane na kolejnej wizycie. Co innego, jeśli chodzi o terapie w przedszkolach i szkołach. Tu sytuacja wygląda zupełnie inaczej… Logopeda sam typuje dzieci, które wymagają terapii i prosi rodziców, o wyrażenie zgody na objęcie dziecka taką formą wsparcia pedagogicznego. Wielu rodziców zgadza się, traktując logopedię jako kolejne zajęcia dodatkowe w przedszkolu i szkole. Nie uczestniczą w zajęciach, gdyż odbywają się one w trakcie pobytu dziecka w placówce. Myślę, że często nie rozumieją po co dziecko tam chodzi, co robi i o tym ,że jego – Rodzica udział jest ważny. Dlatego logopedzi przedszkolni również powinni znaleźć sposoby na pozyskanie sobie rodziców jako partnerów w działaniach logopedycznych, np. poprzez organizowanie zajęć otwartych, spotkań szkoleniowych i informacyjnych. Powinni również sporządzić system motywacyjny w postaci kontraktu na linii logopeda – rodzic – dziecko, w którym zobowiąże się on do ćwiczenia z dzieckiem. W zamian za to terapia będzie krótsza i bardziej efektywna.

Rodzice pacjentów powinni być także uświadamiani, dlaczego oddziałujemy na jego dziecko w taki, a nie inny sposób. Zajęcia z logopedą to nie – jakby się mogło wydawać – powtarzanie wyrazów zawierających „trudną” głoskę. Wręcz przeciwnie, aby zajęcia były dla dziecka atrakcyjne logopeda powinien tak stymulować dziecko poprzez zabawę, aby to nie miało poczucia, że przychodzi do gabinetu się czegoś nauczyć. Dlatego też należy tłumaczyć rodzicom, dlaczego na zajęciach gramy w gry, usprawniamy ruchy ręki czy biegamy z dzieckiem po pokoju. Kiedy rodzic zrozumie sens terapii, jego motywacja do ćwiczeń w domu wzrośnie.

W pracy logopedycznej ważna jest nie tylko relacja logopeda – dziecko, ale również taka relacja jak logopeda – dziecko – rodzic. Rola rodzica, współpraca w terapii swojej pociechy jest ogromnie ważna – każdy logopeda stara się przekazać tą kwestie. Oczywiste jest, że to logopeda czuwa nad wszystkim, daje wskazówki jak pracować w domu, ale właśnie… praca w domu jest jednym z czynników, dzięki któremu praca z dzieckiem owocuje zamierzonymi efektami.

Zmotywowany rodzic oznacza zmotywowane dziecko. Wraz z udziałem rodziców pracujących z dzieckiem w domu zwiększamy efektywność samej terapii. Ważnym czynnikiem motywującym jest również to, że im ta współpraca podczas terapii będzie systematycznie realizowana tym szybciej się ona zakończy – w przeciwnym razie będzie ona długa i żmudna.

Plastyczność mózgu – fundament oddziaływań terapeutycznych

Terapeuci, nauczyciele i rodzice zmęczeni codziennością zastanawiają się czasem jaki jest sens wczesnego wspomagania rozwoju, rewalidacji, udzielania różnych form pomocy psychologiczno – pedagogicznej w przedszkolach, w szkole. W chwilach zwątpienia w sens pracy z dzieckiem, zwłaszcza z tym o specjalnych potrzebach edukacyjnych, warto pochylić się nad zagadnieniem plastyczności mózgu.

Z przytaczanych w literaturze przedmiotu (1,2) definicji plastyczności mózgu wynika, iż jest to naturalna i uniwersalna zdolność mózgu do przystosowywania się, zmieniania, przekształcania pod wpływem bodźców z otoczenia. Dzięki naszym szeroko pojętym interakcjom z otoczeniem, uczeniu się w mózgu zachodzą trwałe zmiany prowadzące do lepszej adaptacji, efektywniejszego działania organizmu.

Można mówić o dwóch rodzajach plastyczności (1,2):

  1. Plastyczność naturalna – wynikająca z naturalnego rozwoju jednostki – zmiany zachodzące pod wpływem uwarunkowanego genetycznie rozwoju organizmu – nabywania doświadczenia życiowego, uczenia się. Jest cechą rozwijającego się mózgu. Plastyczność polega wówczas na tworzeniu się trwałych zmian w korze mózgowej spowodowanych powstawaniem nowych połączeń synaptycznych, ich przekształcaniem i reorganizacją. W dużej mierze uwarunkowana genetycznie, co tłumaczy indywidualne różnice w poziomie funkcjonowania poznawczego przy zapewnieniu tych samych warunków rozwoju.
  2. Plastyczność wynikająca z negatywnych skutków urazów, kompensacyjna – polegająca na zdolności mózgu do przywracania utraconych na skutek urazu, choroby funkcji. W tym przypadku plastyczność polega na wzmacnianiu słabych, wcześniej nieujawnionych połączeń lub na tzw. sproutingu – wyrastaniu obocznic aksonów, aktywowaniu nieuszkodzonych obszarów w korze mózgowej, do których wcześniej dopływ informacji był ograniczony. Pod wpływem epizodu neurologicznego układ nerwowy zostaje zmuszony do reorganizacji – funkcje obszarów uszkodzonych zostają przejęte przez obszary nieuszkodzone. Należy pamiętać, iż uszkodzenie mózgu uruchamia – poza procesami samonaprawczymi, kompensacyjnymi – również procesy dezintegracyjne, pogłębiające dysfunkcję mózgu, które będą obniżały skuteczność procesów kompensacyjnych.

W kontekście pracy terapeutycznej z dzieckiem plastyczność mózgu stanowi fundament dla planowania wszelkich oddziaływań terapeutycznych oraz daje nadzieję na ich powodzenie. Im bardziej stymulujące środowisko rozwoju, im większa możliwość zdobywania nowych doświadczeń tym większa szansa na wyrównanie, kompensowanie deficytów rozwojowych.

Opracowanie: mgr Michalina Duszyńska

Bibliografia:
Herzyk, A. (2006): Wprowadzenie do neuropsychologii klinicznej, rozdz. 4, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Kraków
Skibska, J. (2015): Neuroplastyczność mózgu wsparciem rozwojowym dziecka we wczesnym, Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Humanitas. Pedagogika 10, 79-92